W poprzedniej notce tematycznej rozważałem strukturę z systemem prezydenckim i demokracją bezpośrednią.

Wydaje się, że taka struktura ma lepsze możliwości realizacyjne niż obecna demokracja sejmowa sprowadzająca się do gry interesów między partiami politycznymi.
Jednak ta struktura organizacyjna musi mieć zaplecze  w postaci idei cywilizacyjnej na jakiej budowana jest wspólnota. Opcja Rzeczypospolitej - to akceptacja wartości uznanych za wspólne przez organizatorów wspólnoty i budowanie na tej podstawie relacji społecznych.
W pewnym zakresie, wraz z rozrostem struktury , pojawia się konieczność utworzenia wyspecjalizowanych instytucji, które na bieżąco reagują na pojawiające się wyzwania. Czyli przekazywanie tym instytucjom kompetencji jest tworzeniem państwa.
Warto to podkreslić - państwo to wyspecjalizowane instytucje, których zadaniem jest realizacja niektórych zadań związanych z metodą życia zbiorowego, czyli cywilizacją.

W przypadku władzy hierarchicznej, czyli tworzenia struktór społecznych odgórnie przez władcę bądź  na bazie "objawienia" , także powstaje państwo, ale jako podobnie wyspecjalizowana instytucja implementująca zasady ustanowione przez władcę (Boga) w organizację życia społecznego.

Zarówno w jednym jak i drugim przypadku państwo nie obejmuje wszystkich dziedzin życia, ale istnieje ciągła tendencja do poszerzania zakresu oddziaływania państwa na społeczeństwo aż do kontroli totalnej .
W przypadku struktury hierarchicznej brak jest wbudowanych, czy istniejących formalnie ograniczeń tych tendencji - nie ma ich w podstawie ideowej. Taki system jest naturalnie totalitarny,  a jedyną kwestią jest czas osiągnięcia stanu końcowego.
Odwołując się do historii. Znane jest stwierdzenie Ludwika XIV - "państwo to ja" i jest to stwierdzenie uzasadnione; król organizując i ingerując w organizację struktur społecznych określa zakres oddziaływania państwa.

W przypadku systemu egalitarnego państwo to tylko delegacja uprawnień, które mogą być cofnięte przez suwerena jakim jest społeczeństwo.
Oczywiście, tu także występuje dążenie do powiększania zakresu kontrolnego , ale zawsze istnieje mozliwość  (przynajmniej teoretyczna) blokady i takie działanie ma uzasadnienie w idei budującej kształt współżycia.
Państwo egalitarnej idei współżycia nie ma prawa do narzucania obywatelom nakazów postępowania przekraczających delegowane uprawnienia. Rozwiązania tyczące instytucji życia społecznego są, lub powinny być specyficzne, chociaż niekiedy są tożsame w obu systemach.
W rzeczpospolitej państwo nie ma prawa do nakładania np. podatków na obywateli o charakterze "pogłównym".
Środki na działanie mogą pochodzić ze składek, albo różnego rodzaju podatków pośrednich.

Jak kształtowały się instytucje życia publicznego w Polsce, by można było mówić o Cywilizacji Polskiej?
Pierwsze to zauważenie, że tzw. Chrzest Polski był faktycznie zamechem stanu, gdzie Mieszko I uzurpował sobie prawo władztwa i własności nad terenami podległymi jego władzy książęcej. Znamienny jest tu dokument "Dagome Iudex", w którym przekazuje te swe (rzekome) prawa  papieżowi, ale w zamian oczekuje wieczystej dzierżawy dla siebie i swojego rodu.
To na tej zasadzie Piastowie byli władcami Polski, ale z nominacji papieży. Państwo polskie było tworzone jako dziedzina Piastów.
Sprzeciwy względem tego stanu rzeczy były duże - stąd powtarzające się zawirowania. Rozpad dzielnicowy także miał w podłożu wskazane kwestie. Owszem - pojawiali się Piastowie chcący ponownie przejąć władzę nad całością dziedzictwa, ale były to próby nieudane. Można też mówić, że koronowanie się na Króla Polski władcy spoza linii piastowskiej - było nielegalne.
Dopiero Władysławowi Łokietkowi udało się zasiąść na tronie królewskim, ale odbyło się to już w nieco zmienionej formule. Na wstępie tylko uwaga, że Łokietek władając tylko częścią ziem polskich (piastowskich), zachował prawa do ziem pzostałych.
Ta nieco inna formuła władzy królewskiej w stosunku do panującej w innych królestwach zachodu Europy może być wyrażona w słowach Elżbiety, żony Łokietka, że król obowiązany jest do dbania o dobro mieszkańców królestwa. W tamtym czasie zasadą było bezwzględne podporządkowywanie się woli władcy bez jakichkolwiek obowiązków z jego strony na rzecz mieszkańców.
Czyli mamy już inną rolę króla-władcy: to nie mieszkańcy mają służyć władcy, ale władca jest obowiązany do dbania o dobro mieszkańców.

Po zakończeniu"linii Piastów" w osobie Kazimierza Wielkiego nastapiła dalsza ewolucja roli króla. Stąd można mówić o powstaniu Rzeczypospolitej, w której król już nie jest władcą, ale pierwszym obywatelem, a jego rolą jest nadzór nad funkcjonowaniem społeczeństwa  w duchu ustaleń założycielskich wspólnoty. Początkowo był też wykonawcą i egzekutorem tych zasad, by z czasem pełnić rolę autorytetu ideowego, a funkcje wykonawcze przejmował najpierw minister, a później rząd.
Wybierając króla (elekcja), wybierano niejako zarządzającego państwem - wszystkimi delegacjami wspólnotowymi, by z czasem wybierać autorytet ideowy, który mógł zwracać uwagę na niedopasowania (stąd inicjatywa ustawodawcza), ale sam nie działał aktywnie; tym zajmuje się rząd.
Tu ciekawostka. W Rzeczypospolitej co prawda prezydent, jako następca prawny króla, mianuje prezesa i członków Rządu, ale nie czyni tego mocą własną, a z racji reprezentowania obywateli, na co uzyskał placet w wyborach.
W systemie hierarchicznym - król mianuje premiera jako reprezentanta  społeczeństwa, ale jednocześnie taki premier nie może występować przeciwko prawom ustalonym przez króla. (Patrz Anglia).

Sugerowany ustrój prezydencki z demokracją bezpośrednią wymaga dostosowań uwzględniających wskazane zależności - także historyczne.
I o tym warto rozmawiać.