Takie życzenie otrzymałem z racji wczorajszych imienin. Czy może być lepsze?

 

Różnych rzeczy sobie życzymy przy różnych okazjach. Zazwyczaj jest to zdrowia, szczęścia, pomyślności i walizeczka stóweczek na dokładkę.

Standard.

I pytanie - czy ma to szanse na ziszczenie? Czy takie życzenia nie są tylko wyświechtanym frazesem mającym ukryć faktyczne uczucia jakie mamy względem ludzi życzeniami "obdarowywanymi"?

 

A co Szanowni Czytelnicy na ten temat sądzą? Co byście życzyli i jak wyrażali swoje życzenia? Czy tak naprawdę, składając życzenia nie kierujemy ich do siebie? Los bywa przekorny...

 

Na tym tle otrzymane życzenia wydają się być z tych najbardziej cennych. Bo czy w słowie "żyj" nie jest zawarta pełnia akceptacji dla dążeń odbiorcy życzenia?

A "umrzyj zdrowy" - to też pozytywne odniesienie i akceptacja dla naszych możliwości.

Dobre życzenia - spełniają się.