Zestawienie tych dwu "symboli" wydaje się niewłaściwe, czy wręcz prowokujące. Zwłaszcza wobec różnego rodzaju prowokacji różnych nieprzyjaznych Polsce struktur.

 Zestawienie tych dwu "symboli" wydaje się niewłaściwe, czy wręcz prowokujące. Zwłaszcza wobec różnego rodzaju prowokacji różnych nieprzyjaznych Polsce struktur.

 
Aby jednak docenić polskie obyczaje - polskie obowiązki, także i takie odniesienie jest konieczne.
Pierwsze, co należy zauważyć to to, że Chrystus nie potępił Judasza. Chyba to dosyć oczywiste stwierdzenie; przecież Chrystus znał zamierzenia tego ucznia i mógł go wykluczyć z grona apostołów. Jednak tego nie zrobił.
Czyli - to Judasz sam się potępił dokonując oceny swego postępowania. Trudne zagadnienie wskazujące, że nie ma z góry ustalonych reguł - to my sami nadajemy im ryt znaczeniowy.
 
Czym więc jest nasza, polska Wigilia? Jest podobna Ostatniej Wieczerzy, gdzie wszyscy mieli miejsce przy stole - także wrogowie.
Jednak mocno się też różni, gdyż Ostatnia Wieczerza - to Wieczerza Paschalna, którą celebrowano przy zamkniętych drzwiach, gdy polska Wieczerza Wigilijna jest otwarta wolnym miejscem przy stole.
To oznacza, poza miejscem dla bliskich, którzy odeszli, także gotowość przyjęcia wszystkich, nawet wrogów w nadziei, że z czasem zrozumieją, iż świat jest naszym wspólnym domem w którym jest miejsce dla wszystkich.
 
Składając sobie wigilijne życzenia pamiętajmy też o tym aspekcie naszego rozumienia polskich tradycji.
 
(Niniejsze bazgroły powstały w skojarzeniu rozumienia Wieczerzy Wigilijnej jakie spotkałem u Stanisława Vincenza w sadze "Na wysokiej połoninie".)