Trudny temat, a definicji i ustaleń jest tyle, co i filozofów zajmujących się tematyką. A jednak, wobec Święta Miłości jakim dla każdego Polaka jest Wieczerza Wigilijna, warto zastanowić się nad naszym, polskim rozumieniem MIŁOŚCI.

 

 
Zacznę od definicji własnej:
 
MIŁOŚĆ - TO PRAGNIENIE WSPÓŁISTNIENIA. 
 
Czy można powiedzieć, że jest to zgodne z ideą polskości, z polskim rozumieniem MIŁOŚCI?
Można wyróżnić trzy relacje miłości:
- rodziców (w szczególności matki) do dziecka; miłość "dająca" .
- dziecka do rodziców; miłość "biorąca".
- partnerów o równym statusie; miłość "wzajemna".
 
Te odmiany miłości można przenieść na wszystkie relacje jakie istnieją między zarówno ludźmi jak i w odniesieniu do innych bytów  świata ożywionego i nieożywionego.
 
Czy istnieje jakaś cecha wspólna tych odmienności?
Na pewno taką cechą wspólną jest to, że w każdym wypadku występują dwie strony relacji, dwa byty między którymi zachodzi relacja miłości.
Drugim elementem charakteryzującym MIŁOŚĆ jest brak relacji zwrotnej, czyli nie ma oczekiwania na reakcję wynikającą z obdarzenia innego bytu naszą miłością. Miłość jest bezinteresowna; jeśli występuje interesowność - nie można mówić o miłości. Nie można zatem ZMUSZAĆ do miłości, co niekiedy pojawia się jako zalecenie ze strony niektórych struktur religijnych.
 
Pozostaje jednak potrzeba interpretacji rozumienia MIŁOŚCI Stwórcy do stworzenia. Stwórca jest wszak bytem PIERWSZYM, a zatem nie ma innego bytu ku któremu mógłby kierować uczucie miłości.
Z tej racji do definicji miłości zostało wprowadzone słowo PRAGNIENIE. O ile istniejące byty kierują się zasadą współistnienia, to Stwórca kieruje się PRAGNIENIEM WSPÓŁISTNIENIA, a to wprowadza czynnik kreacji innego bytu.
 
Pragnienie współistnienia jest zawarte we wszystkich odmianach miłości. Miłość "dająca" to przecież dążenie do doprowadzenia bytu zależnego do statusu równego. W drugą stronę  działa to identycznie - "branie" ma na celu uzyskanie równego statusu.
Z kolei miłość partnerska zawsze zawiera element kreacyjny.
 
Polska Wieczerza Wigilijna jest ŚWIĘTEM MIŁOŚCI - gdyż kierujemy się tam dążeniem do współistnienia z całym światem nas otaczającym. Tylko w takim rozumieniu można mówić o miłości kierowanej ku wrogom - nie dążymy do ich eliminacji, a chcemy także z nimi współistnieć i nie ma to nic wspólnego z uległością względem nich.
 
Czy tak odbierasz Czytelniku tradycję Polskiej Wieczerzy Wigilijnej? Jesteś skłonny kierować uczucie miłości do całego świata - także do wrogów? Czy do takiego odczuwania należy dążyć?
Zadumaj się.